Wywiad dla HouseMarket
- Rozpoczynają Państwo nową inwestycję w Poznaniu niemal 9 miesięcy od rozpoczęcia pandemii COVID-19. Czy miało to wpływ na to jak zostało zaprojektowane osiedle Ziębicka 14?
Przygotowanie inwestycji mieszkaniowej to w każdym przypadku wielomiesięczny proces. Wbijając pierwszą łopatę pod budowę osiedla Ziębicka 14 nie mieliśmy jednak potrzeby wprowadzania zmian do wypracowanych wcześniej koncepcji i uzyskanych pozwoleń. Ziębicka 14 doskonale wpisuje się bowiem w dzisiejsze trendy rynku mieszkaniowym. Widzimy wyraźny wzrost zapotrzebowania na mieszkania większe, umożliwiające m.in. połączenie komfortu zamieszkania z pracą zdalną. Dogodne pod względem komunikacyjnym położenie pozostaje kluczowe, ale równie ważny staje się dostęp do infrastruktury rekreacyjnej, bliskość terenów zielonych, oddzielenie się od zgiełku miasta. Trwająca pandemia oczywiście przyśpiesza zmiany na rynku mieszkaniowym, ale jako lokalny deweloper, mający bardzo bliskie relacje z naszymi klientami, obserwowaliśmy ten trend już od kilku lat, dostosowując naszą ofertę do zmieniających się potrzeb kupujących. Z myślą o tych potrzebach projektowaliśmy także ciche, wkomponowane w zieleń osiedle i przyjazne rodzinom osiedle.
- Jak oceniają Państwo sprzedaż lokali w 2020 r.? FB Antczak realizuje inwestycje zarówno w mniejszych miastach, jak i stolicach województw. Czy widać zróżnicowanie w zainteresowaniu ofertą w zależności od miasta?
Rzeczywiście, realizujemy inwestycje deweloperskie zarówno w miastach z tzw. wielkiej piątki, m.in. w Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu, jak i w mniejszych ośrodkach, m.in. w Kaliszu czy Turku. Mimo wyzwań związanych z pandemią, mijający rok był dla nas bardzo dobry. Widzimy wyraźnie, że nasza strategia, w ramach której oferujemy starannie zaprojektowane osiedla, doskonale sprawdziła się w obliczu pandemii. Jako deweloper stawiamy przede wszystkim na jakość, a nie liczbę sprzedanych mieszkań. Tak jak wspomniałem, naszą siłą jest bardzo bliski kontakt z klientami i zaufanie, na które ciężko pracowaliśmy przez niemal cztery dekady. W ostatnich latach, gdy na rynku mieszkaniowym obserwowaliśmy dwucyfrowe wzrosty, takie podejście mogło się wydawać zbyt konserwatywne. Ale w sytuacji spowolnienia gospodarczego i niepewności na rynku pracy jakość i zaufanie są naszą największą przewagą konkurencyjną.
- Jak prognozują Państwo popyt w 2021 roku?Jakie są największe zagrożenia dla popytu na mieszkania w przyszłym roku?
Przewidujemy, że popyt na nasze mieszkania utrzyma się w 2021 roku na niesłabnącym poziomie. Wiemy od klientów, że nasza oferta jakościowych, dobrze zlokalizowanych domów i mieszkań bardzo dobrze wpisuje się w ich oczekiwania. Nie mamy też problemów z pozyskaniem finansowania na zakup gruntów i sprawną realizację inwestycji. Jeśli widzimy wyzwania, to raczej po stronie makroekonomicznej i regulacyjnej. Nie mamy pewności, jak silne zmiany zajdą w otoczeniu gospodarczym i jaki będzie ich wpływ na możliwość zakupu mieszkań przez część naszych klientów. W tym kontekście tym większym wyzwaniem jest wprowadzanie przez wiele banków coraz bardziej restrykcyjnych obostrzeń dotyczących udzielania kredytów hipotecznych. Nie zmienia to faktu, że spodziewamy się dobrego roku – zarówno w segmencie deweloperskim, jak i generalnego wykonawstwa.